Jak już wcześniej napisano, murawy kserotermiczne są zbiorowiskami roślinnymi półnaturalnymi, co znaczy że nie utrzymują się samoistnie, tylko przy współudziale człowieka. Większość muraw w całej Europie środkowej utrzymuje swój otwarty charakter dzięki ekstensywnej gospodarce, głównie wypasowi a rzadziej koszeniu, wypalaniu a nawet sporadycznemu przeorywaniu (!). Stąd sama ochrona prawna tego typu obiektów, w postaci rezerwatów, użytków ekologicznych itp. nie wystarcza. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu każdy rodzaj gospodarowania człowieka na murawach, w ochronie przyrody uważano za czynnik negatywny. To właśnie wtedy "zamknięto" w rezerwatach wiele cennych muraw kserotermicznych, jednocześnie zakazując na nich jakichkolwiek działań związanych z wcześniejszym użytkowaniem - wypasem, koszeniem, wypalaniem. Spowodowało to uruchomienie sukcesji wtórnej, która dość szybko doprowadziła do przekształcenia dawnych, otwartych zbiorowisk murawowych w ciepłolubne zarośla i lasy. Skutkiem jest drastyczny spadek liczby rzadkich gatunków kserotermicznych, dla których niegdyś powołano rezerwat. W niektórych miejscach, paradoksalnie, rezerwaty chroniące fragmenty nieleśnej roślinności ciepłolubnej są najbardziej zagrożonymi stanowiskami tych rzadkich siedlisk.
Na szczęście dzisiaj jesteśmy bogatsi o złe doświadczenia poprzedników, a nasza wiedza na temat powstawania i utrzymywania się muraw kserotermicznych jest większa. Wiemy, że ich utrzymywanie się uzależnione jest od specyficznych metod gospodarowania.
Podstawa to dobry wypas!
W przypadku muraw kserotermicznych, związanych z ekstensywną gospodarką pasterską główną taką metodą jest wypas. Często stosowaną praktyką było wypasanie mieszanego stada owiec, kóz, pojedynczych sztuk bydła i koni. Przeważnie na tak ekstremalne siedliska, ze słabej jakości bazą pokarmową nadawały się najbardziej pierwotne, stare odmiany zwierząt gospodarczych (owce wrzosówki, świniarki, koniki polskie, kozy różnych ras).
Selektywne zgryzanie przez owce, które wybierają rośliny miękkolistne, omijając te o budowie kseromorficznej, prowadzi do uregulowania składu gatunkowego muraw kserotermicznych - pozbycia się ekspansywnych gatunków łąkowych i ruderalnych, a pozostawienia kserotermicznych. Zwierzęta domowe w naturalny sposób ograniczają rozprzestrzenianie się krzewów oraz drzew. Pozostawiając bardziej zwarte i starsze zarośla, a zgryzając otwarte powierzchnie muraw, prowadzą do powstania dynamicznej mozaiki, a co za tym idzie większej różnorodności siedlisk kserotermicznych. Duża heterogeniczność siedlisk prowadzi z kolei do zwiększenia ich bioróżnorodności. Ponadto zwierzęta domowe podczas wypasu wzruszają powierzchnię ziemi, niszcząc zwartą miejscami warstwę martwych roślin, która negatywnie wpływa na rozwój gatunków kserotermicznych i odsłaniając fragmenty gołej ziemi. Ułatwia to dostęp światła do niższych partii runa i rozwój światłożądnych siewek roślin murawowych, a także uruchomienie banku nasion w glebie.
Należy pamiętać, że wypas działa pozytywnie na murawy tylko wtedy kiedy jest ekstensywny. Zbyt duże stado owiec na małej powierzchni może doprowadzić do zniszczenia cennej roślinności kserotermicznej. Przyjęto że w Polsce optymalna liczba owiec na murawie wypasanej ekstensywnej to ok. pięć sztuk na hektar.
Zalet tej metody jest wiele. Wiąże się ona nie tylko z przywracaniem walorów przyrodniczych, ale także kulturowych i estetycznych. Tradycje związane z pasterstwem, w wielu regionach Polski są bardzo cennym i zapomnianym już elementem krajobrazu rolniczego.
Najlepiej przy współpracy ze społecznością lokalną...
Największym problemem w przywracaniu wypasu na murawach jest brak zainteresowania społeczeństwa, w tym rolników, dla których ten typ gospodarki już dawno stał się nieopłacalny. Pewną nadzieję dają dopłaty rolnośrodwiskowe dla gospodarzy ekstensywnie użytkujących cenne siedliska przyrodnicze oraz hodujących tradycyjne odmiany zwierząt gospodarczych. Również projekty ochrony muraw kserotermicznych, takie jak nasze przedsięwzięcie są dobrą okazją do nawiązania współpracy ze społecznością lokalną, bez pomocy której ochrona wielu siedlisk półnaturalnych skończyłaby się niepowodzeniem. Znaczna część muraw kserotermicznych w Polsce to własność prywatna, a zachęcenie właścicieli do przywrócenia ekstensywnej gospodarki na tego typu gruntach najlepiej gwarantuje ich odpowiednią i długotrwałą ochronę.
W ostatnich czasach powrót do tradycyjnych metod gospodarowania, hodowla starych ras zwierząt, produkcja lokalnych wyrobów oraz życie w zgodzie z otaczającą przyrodą są coraz bardziej doceniane. Pojawia się coraz większe zapotrzebowanie na agroturystykę, regionalne produkty, żywność wolną od pestycydów, antybiotyków i wszechobecnej "chemii".
A może wykupić?
W ostateczności grunty, których właściciele, nawet w obliczu pomocy z zewnątrz nie są zainteresowani przywróceniem użytkowania można próbować wykupić i przekazać parkom, organizacjom pozarządowym zajmującym się ochroną środowiska lub innym osobom prywatnym zainteresowanym ich zagospodarowaniem, sprzyjającym ochronie znajdujących się na nich cennych siedlisk.
Najpierw trzeba wyciąć!
Ponieważ wiele stanowisk kserotermicznych, również spośród tych objętych planowanym projektem jest silnie zdegenerowana - głównie przez zaawansowaną sukcesję naturalną lub zalesianie, a także często nie daje warunków do wypasu, konieczne jest wycinanie krzewów oraz nalotu drzew. Wbrew pozorom planowanie wycinki nie jest rzeczą łatwą. Ze względu na sezon godowy i lęgowy ptaków najlepszą porą na usuwanie uciążliwych zarośli jest zima. Jednak z drugiej strony wiele gatunków zarastających murawy, m.in. tarnina, kolcowój, maliny i jeżyny, robinia to rośliny bardzo inwazyjne, dla usunięcia których zimowa wycinka nie wystarczy. Te gatunki z pewnością odbiją na wiosnę ze zdwojoną siła z pozostawionych karp oraz nasion, które dzięki wycince dostały zastrzyk światła, mobilizujący je do kiełkowania. W takim przypadku rozwiązaniem jest usuwanie niepożądanych roślin w okresie ich kwitnienia i owocowania. W tym czasie rośliny są najbardziej osłabione "produkcją" kwiatów i owoców i automatycznie wszelkie mechaniczne uszkodzenia (w tym wycinanie) są dla nich bardziej szkodliwe niż poza sezonem wegetacyjnym. Jednak w okresie wiosenno-letnim ożywają również murawy kserotermiczne, które podczas wycinki mogą zostać uszkodzone... Dosyć kontrowersyjną ale skuteczną metodą rozprawiania się z uciążliwymi gatunkami inwazyjnymi są punktowo stosowane środki chemiczne, powszechnie stosowane w ogrodnictwie i sadownictwie do usuwania tzw. chwastów. Zbyt pochopne stosowanie tego typu rozwiązań może być jednak szkodliwe dla roślinności murawowej. Jedną z bezpieczniejszych metod jest stosowanie środków chemicznych np. w zaciosach pni inwazyjnych gatunków w okresie ich rozwoju lub np. polewanie pieńków ściętych drzew.
Należy jednak pamiętać, że zbiorowiska zaroślowe i leśne, mimo że stanowią zagrożenie dla muraw, również mogą wyróżniać się szczególnymi walorami przyrodniczymi. Ciepłolubne łęgi zboczowe czy świetliste dąbrowy, na których siedliskach powstały murawy są również rzadkimi i ginącymi zbiorowiskami w Europie. Obecność niewielkich zadrzewień i zarośli, remiz, pojedynczych drzew ma ogromne znaczenia dla zachowania wysokiej bioróżnorodności w krajobrazie. Mozaika muraw, okrajków, ciepłolubnych zarośli i kęp drzew jest dużo bardziej atrakcyjna dla wielu zwierząt ciepłolubnych niż jednolita powierzchnia samej murawy.
Dobrym i dającym trwałe efekty rozwiązaniem jest łączenie wycinki z wypasem. Regularnie wypasane zwierzęta systematycznie będą zgryzać odbijające z korzeni gatunki inwazyjne, nie dopuszczając tym samym do ich rozwoju.
W wielu miejscach sama wycinka nie pomoże również z innych powodów. Nasiona gatunków kserotermicznych są bardzo krótkowieczne. Jeżeli wytniemy stare zarośla tarniny na dawnej murawie, licząc na to że gatunki kserotermiczne pojawią się tu dzięki trwającemu w glebie bankowi nasion tych gatunków, możemy bardzo się zawieść. Przy murawach silnie izolowanych (np. otoczonych lasem) i zdegenerowanych, z bardzo małą liczbą pożądanych roślin niezbędny będzie dopływ nasion z zewnątrz, czyli z muraw dobrze zachowanych. Doskonałym przenośnikiem nasion, nieświadomie stosowanym już od wieków jest rotacyjnie wypasane na kilku murawach stado zwierząt gospodarczych. Do owczego futra doskonale przyczepiają się nasiona wielu gatunków muraw, wiele z nich wędruje również w przewodach pokarmowych zwierząt - niektóre są wręcz przystosowane do tego typu rozprzestrzeniania się, czyli do tzw. zoochorii.
Dlatego właśnie potrzebny jest wypas obwoźny!
Tego typu metoda nie jest rozpowszechniona w Europie. Stosowano ją jednak w niektórych krajach sąsiadujących z Polską, np. w Niemczech. Podczas projektu LIFE+ zostanie zastosowana po raz pierwszy w Polsce.
Konieczność jej zastosowania związana jest z silną izolacją objętych projektem płatów muraw kserotermicznych, ich małą powierzchnią, często dużym dystansem od gospodarstw oraz brakiem zainteresowania użytkowaniem ze strony właścicieli.
Metoda ta była dopracowywana przez Klub Przyrodników w latach 2008-2009, podczas innego projektu ochrony muraw kserotermicznych. Polega ona na przewożeniu, rzadziej przepędzaniu piechotą stada kilkudziesięciu owiec z obiektu na obiekt przez cały sezon wegetacyjny (na zimę owce wrócą do budynków w owczarni). Każda wypasana powierzchnia będzie ogradzana lekkim i łatwym w demontażu płotem, przenoszonym wraz ze stadem na następną powierzchnię. Część ogrodzeń i wiaty dla zwierząt zostaną postawione na stałe. Ich lokalizacja oraz konstrukcja będą pomyślane tak, żeby nie ograniczać dziko żyjących zwierząt, korzystających z muraw poza terminem wypasu danej murawy. Stado będzie nadzorowane przez całą dobę przez pracowników zatrudnianych na sezon pastwiskowy oraz wolontariuszy. Zwierzęta będą przewożone ciężarówką Klubu Przyrodników, a pasterze będą mieszkali w przyczepie campingowej, przenoszonej wraz z owcami z murawy na murawę. Zwierzętom systematycznie dostarczana będzie woda pitna.
Najpierw zwierzęta będą wypasane na powierzchniach najlepiej zachowanych, a następnie na tych bardziej zdegenerowanych - ułatwi to rozprzestrzenianie diaspor gatunków kserotermicznych. Planowane jest również wypasanie jedynie części murawy (co roku innej) tak, żeby część niezgryzionych osobników poszczególnych gatunków roślin mogła bez przeszkód wydać nasiona. Umożliwi to również schronienie drobnej faunie, mniej przystosowanej do wypasu.
W ostateczności trzeba zastosować drastyczniejsze metody...
W ekstremalnych przypadkach ratunkiem dla muraw kserotermicznych jest odtwarzanie najbardziej zdegenerowanych płatów. Takie działania mogą być bardzo pomocne zwłaszcza na szlakach migracyjnych gatunków, gdzie odtworzona murawa może na powrót umożliwić lub znacząco ułatwić komunikację pomiędzy poszczególnymi płatami siedliska. Odtwarzanie muraw kserotermicznych może polegać na wysiewaniu zestawu nasion gatunków tego samego zespołu roślinnego, znajdującego się w mniej zniszczonej części murawy lub na innej dobrze zachowanej powierzchni. Ważne żeby diaspory pochodziły z jak najbliższego stanowiska. Inną metodą jest transplantacja fragmentów dobrze zachowanych muraw. Bryła darni, wraz z zachowaną ryzosferą, o boku kilkudziesięciu centymetrów przesadzana jest w miejsce odtwarzanej murawy. Tak przeszczepiony fragment staje się źródłem pożądanych na odtwarzanym siedlisku gatunków.
W przypadku zagrożonych populacji gatunków można również zbierać nasiona, hodować z nich sadzonki w warunkach ex situ, gdzie wpływ czynników losowych jest bardziej ograniczony niż w warunkach naturalnych, a następnie wysadzać młode rośliny na stanowisko, z którego zebrano diaspory.
Edukacja też jest ważna!
W wielu przypadkach działania edukacyjne traktowane są mniej poważnie niż tak zwane "twarde działania ochronne". Wydanie folderu czy zorganizowanie warsztatów często nie dają natychmiastowego rezultatu jak wycinka, wykoszenie czy zbudowanie zastawki. Tak naprawdę jednak problem ochrony przyrody leży w dużej mierze w niewiedzy właścicieli i zarządców gruntów, turystów, inwestorów... Edukacja ekologiczna jest kluczem do rozwiązanie tego problemu. Dogłębne zrozumienie powodów i korzyści płynących z ochrony przyrody przez społeczeństwo umożliwia pełną, profesjonalną i długotrwałą ochronę otaczającego nas środowiska naturalnego. Najważniejsza jest oczywiście edukacja młodzieży i dzieci, bo "Czym skorupka za młodu nasiąknie...".